okruszki...

Wigilia w teatrze na ulicy Wiejskiej

Wczoraj wołali: zdrajcy, bandyci
Oszuści, złoczyńcy pospolici 
Dziś wspólnie łamią się opłatkiem
Dziś słowa z ich ust płyną gładkie
Jutro będą znów krzyczeć: złodzieje
Od rana, gdy tylko kogut zapieje

Dziś nie ma już piekła kobiet
Jest piękny kraj, co się zowie
Praworządny i demokratyczny
Ponadpartyjny układ polityczny 
Codziennie Ci wmawia, że wszystko gra
Że trzy plus pięć równa się dwa

Głosi, że o Trybunał się spiera
Kasa z Unii ważniejsza jest teraz
Od lat nieudolnie wciąż gmera
W prawie, gdzie każda już sfera
Zagmatwana, aż Naród uwiera
Codziennie wybucha kolejna afera

Powtarza, że państwo jest świeckie
Dowolną możesz nosić kieckę
Możesz wypisać się też z Kościoła
Tego, co w Konstytucję wpisać się zdołał 
A gdy dzieci w szkole zaczepia ksiądz 
To świecka tradycja jest bądź co bądź

2022-12-25 // Greg Wo
  polub ten wiersz     lubisz ten wiersz     udostępnij innym  
      kopiuj link             kopiuj (obraz)     pokaż     zapisz  



  Najnowsze wiersze         Losowy wiersz
Okruszki         Kontakt