Dziki poranek w dzikim kraju
Dzicy ludzie dopiero wstają
Polować będą na śniadanie
Dziki Mateusz od rana kłamie
Dziki Zbyszek ciągle się poci
Czerwony cały od tej wilgoci
Dzikich teorii wciąż broni
Pomaga mu dziki Antoni
Dzikie ognisko już płonie
Julii nad garnkiem dłonie
Gotuje w nim dzikich los
Jarosław radzi jej wprost
Przepisu ściśle się trzymać
Dba o to dzika Krystyna
Inni dzicy z mostów skaczą
Wolą śmierć niż dolę kaczą
Laskę trzyma Ryszard dziki
Dzikie jest to dla psychiki
Dziki Mariusz pierwszy strzela
Z procy, z dzikich rękodzieła
Drugi Mariusz trzyma łuk
Chce, by dzikich bał się wróg
Dzieci straszy Przemek dziki
Dzikie w szkołach są wyniki
Dziki Adaś zarazę rozmnaża
Od lekarza do grabarza