Wyją dziś o świcie
Syreny strachu
Podłych niesamowicie
Drani, patałachów
Słyszysz dziś to wycie?
To prawda z bólu wyje
Zagłuszyć ją całkowicie
Próbują eliksirem
Tępej propagandy
W którą wielu wierzy
Celem jest tej bandy
By każdy w nią uwierzył
To zarządzanie strachem
Posłuszeństwu służy
Zdarzenia niby błahe
Oznaką zdarzeń dużych