Klakier wykonał swoje zadanie
Spisanymi na kolanie
Słowami rządzącej mafii
W opozycję trafił
Na jej własne życzenie
Obłudy wzniesienie
Zwiedziona przez diabła
W pułapkę wpadła
Wtem zamęt powstał spory
Wywołany przez pozory
Pluralizmu
Pod którym tony nihilizmu
Wśród tak zwanych dziennikarzy
Na czele z piaskiem, nie z plaży
Zostały odkryte
Wszyscy oni z zachwytem
Klakiera bronią i popierają
Są dobrze zintegrowaną zgrają
Ignorantów i oportunistek
Dla wielu to wciąż nieoczywiste